Innowacje to hasło, które aktualnie jest na topie. Marki kosmetyczne prześcigając się w pomysłach tworzą nowe receptury i kuszą klientów co raz to szerszą ofertą. Niestety konkurencja na rynku nie śpi i w ekspresowym tempie na półkach innych marek pojawiają się substytuty… Przykładem takiego kosmetyku jest kultowy Chubby Stick od Clinique.
W tym roku, na wiosnę marka Clinique postanowiła wprowadzić drugą wersję tej słynnej kredki. Wersja Intense kusi mocniejszą barwą, intensywnym kryciem. W gamie obecnych jest 8 modnych kolorów. W mojej kosmetyczce znalazły się trzy z nich: Curviest Caramel, Hefiest Hibiscus i Grandest Grape.
Curviest Caramel to beżo-róż. Bezpieczny odcień, który z początku był moim faworytem…
Hefiest Hibiscus – żywiołowy koral, który fantastycznie wypełnia usta, bardzo ładnie współgra z jasną karnacją i blond włosami.
Grandest Grape – głęboki odcień śliwki, za sprawą miękkiej i wygładzającej konsystencji chubby stick, perfekcyjnie wygląda na ustach – od tego momentu żadna z Pań nie musi bać się intensywnych kolorów!
I tak jak Grandest Grape czy Hefiest Hibiscus to kolory intensywne, które niekoniecznie wpasowują się w nasze codzienne kosmetyczki, tak zapewniam Was, że po ich wypróbowaniu nie będziecie mogły się bez nich obyć ;)
Chubby Stick Intense to niezwykle kojąca dla ust konsystencja, praktyczne opakowanie i łatwa aplikacja wraz z efektem niesamowitego wygładzenia, wypełnienia ust kolorem sprawia, że kosmetyk ten jest praktycznie bez wad. Jedyną jeszcze istotną cechą jest trwałość, nie jest to kosmetyk długotrwały, lecz po jego usunięciu usta są nadal podkoloryzowane.
Chubby Stick do ust, a czemu nie do oczu? Razem z Chubby Stick Intense w perfumeriach pojawiły się Chubby Stick Shadow Tint, czyli kremowe kredki do makijażu oczu. Po wyglądzie tych kredek można wnioskować, że makijaż będzie niewymagający, prosta forma i szybka aplikacja to to czym wyróżnia się Shadow Tint. Konsystencja kredki jest kremowa, zawiera kojącą wit. E i będzie odpowiednia szczególnie dla suchej skóry.
Kredka bardzo ładnie się rozprowadza, ale nie można przesadzić z jej ilością gdyż może się ”mazać”. Po aplikacji warto wklepać kosmetyk palcem i wyrównać kolor.
Kolory Bountiful Beige i Pink & Plenty to jasne, naturalne odcienie beżu i różu ze złotym akcentem. Krycie jest delikatne, odpowiednie do codziennego makijażu lub jako baza pod żywsze odcienie.
Co zaskakujące, ta kremowa kredka jest trwała, nie zbiera się w załamaniu powieki i wygląda tak samo od rana do wieczora. Zaznaczę przy tym, że efekt ten sprawdzałam na jasnych odcieniach, zbliżonych do koloru skóry… nie wiem natomiast jaki efekt będą prezentowały kolory ciemniejsze, czy odcienie będą idealnie ”gładkie” przez cały dzień.
Ostatnią nowością jest lakier do paznokci Clinique A Different Nail Enamel. Hypoalergiczny lakier do paznokci, który może być używany przez alergików. Dostępny w 12 kobiecych i modnych kolorach: biel, róż, czerwień i kultowy Black Honey.
W zgrabnym 9ml flakoniku kryje się rewelacyjna formula, już nie ze względu na hypoalergiczne składniki, ale fantastyczną konsystencję, która nie tworzy smug, idealnie się rozprowadza i co istotne jest bardzo trwała. Producent informując o 7 dniowej odporności na odpryskiwanie nie pomylił się. Lakier jest faktycznie bardo trwały, jedyny mankament to ścieranie na końcówkach paznokci – po ok. 2-3 dniach widocznie w tym miejscu starty kolor.
Kolory: Hi Sweetie, Red Red Red i Black Honey.
Makijaż:
Swatche:
Jakie są Wasze wrażenia na temat kosmetyków Clinique? Którą z nowości najchętniej zobaczyłybyście w swoich kosmetyczkach? :)
Więcej informacji o nowościach Clinique na wiosnę 2013 w Zapowiedzi.
